wtorek, 20 marca 2012

"Finanse i rachunkowość"


Drodzy Czytelnicy! Widzieliście głośny w ostatnim czasie film o wymownym tytule  „Sponsoring”, autorstwa M. Szumowskiej?  Takie dzieło nie mogło przemknąć naszej Redakcji mimo uszu, z przeróżnych względów. Toteż ostatnio wybraliśmy się do kina. Co z tego wyniknęło? Garść refleksji, nowych spostrzeżeń, a może nawet zmiana punktu widzenia…
Przed obejrzeniem filmu zastanawiałam się czy będzie to swego rodzaju kontynuacja słynnych „Galerianek”, bądź jak kto woli „Galerianki” 5 lat później. Właściwie tak jest. Tematyka filmu bardzo podobna,  grono odbiorców również niewiele się zmieniło.  Widownia  -  myślę że warto na nią zwrócić uwagę.  Rozglądając się po sali, odniosłam wrażenie, iż część przyszła na film instruktażowy.  Wyzwolone panienki,  panowie w średnim wieku, często w towarzystwie młodej niewiasty orz inne intrygujące przypadki. Niewątpliwie, wiele z nich to osoby pragnące czerpać wzorce ze sponsorowanych, jak i ze sponsorów.  
Żeby nikt nie miał wątpliwości, w owym sponsoringu nie chodzi  dobroczynne działanie, promujące daną osobę czy wydarzenie i pozwalające w zamian za to na rozpowszechnianie swojej marki. Być może kasa, którą w rewanżu za seksualne usługi otrzymują młode call girls, ułatwia im kreację własnego wizerunku, a sponsorzy zyskują prestiż w oczach swoich kolegów, jednakże nie jest to forma sponsoringu oficjalnie uważana za poprawną.
Sam film już od początku imponuje odwagą. Naprawdę mocne wejście. Od początku do końca bez cenzury. Wszystko podane „na tacy”.  Najdziwniejsze fantazje i zachcianki sponsorów pokazane bardzo obrazowo. Rzekłabym wersja edukacyjna, Cosmo się nie umywa. Należy docenić grę aktorów, którzy perfekcyjnie poradzili sobie z takim wyzwaniem.
Na uwagę zasługuje również muzyka, zróżnicowana pod względem gatunków. Utwory poważne sakralne, jak chociażby „Gloria” Antonio Vivaldiego w zestawieniu z odważnymi scenami… Intrygujące połączenie.
Jakie jest przesłanie filmu?  Pewnie każdy znajdzie swoje własne, zgodne ze swoimi poglądami. Nie mniej jednak, jak zostało to brutalnie pokazane, wiele kręci się wokół kasy i seksu i tak już pewnie pozostanie. Miłego seansu!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo fajny post i pozdrawiam:) Ja korzystam z usług księgowych, ponieważ dla mnie to czarna magia, a jednak staram się dbać aby wszystko było porządnie pozałatwiane. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej kliknij tutaj :)

Joanna Kuligowska pisze...

Hej. Jeśli prowadzisz własną firmę, polecam współpracę z firmą Anegis microsoft ax. Zajmują się oni nie tylko konsultingiem, ale też np. różnymi szkoleniami ;)