Drodzy Czytelnicy! Widzieliście
głośny w ostatnim czasie film o wymownym tytule
„Sponsoring”, autorstwa M. Szumowskiej?
Takie dzieło nie mogło przemknąć naszej Redakcji mimo uszu, z
przeróżnych względów. Toteż ostatnio wybraliśmy się do kina. Co z tego
wyniknęło? Garść refleksji, nowych spostrzeżeń, a może nawet zmiana punktu widzenia…
Przed obejrzeniem filmu
zastanawiałam się czy będzie to swego rodzaju kontynuacja słynnych „Galerianek”,
bądź jak kto woli „Galerianki” 5 lat później. Właściwie tak jest. Tematyka
filmu bardzo podobna, grono odbiorców
również niewiele się zmieniło. Widownia - myślę
że warto na nią zwrócić uwagę. Rozglądając
się po sali, odniosłam wrażenie, iż część przyszła na film instruktażowy. Wyzwolone panienki, panowie w średnim wieku, często w towarzystwie
młodej niewiasty orz inne intrygujące przypadki. Niewątpliwie, wiele z nich to osoby
pragnące czerpać wzorce ze sponsorowanych, jak i ze sponsorów.
Żeby nikt nie miał wątpliwości, w
owym sponsoringu nie chodzi dobroczynne
działanie, promujące daną osobę czy wydarzenie i pozwalające w zamian za to na
rozpowszechnianie swojej marki. Być może kasa, którą w rewanżu za seksualne
usługi otrzymują młode call girls, ułatwia im kreację własnego wizerunku, a sponsorzy
zyskują prestiż w oczach swoich kolegów, jednakże nie jest to forma sponsoringu
oficjalnie uważana za poprawną.
Sam film już od początku imponuje
odwagą. Naprawdę mocne wejście. Od początku do końca bez cenzury. Wszystko
podane „na tacy”. Najdziwniejsze fantazje
i zachcianki sponsorów pokazane bardzo obrazowo. Rzekłabym wersja edukacyjna,
Cosmo się nie umywa. Należy docenić grę aktorów, którzy perfekcyjnie poradzili
sobie z takim wyzwaniem.
Na uwagę zasługuje również
muzyka, zróżnicowana pod względem gatunków. Utwory poważne sakralne, jak
chociażby „Gloria” Antonio Vivaldiego w zestawieniu z odważnymi scenami…
Intrygujące połączenie.
Jakie jest przesłanie filmu? Pewnie każdy znajdzie swoje własne, zgodne ze
swoimi poglądami. Nie mniej jednak, jak zostało to brutalnie pokazane, wiele
kręci się wokół kasy i seksu i tak już pewnie pozostanie. Miłego seansu!
2 komentarze:
Bardzo fajny post i pozdrawiam:) Ja korzystam z usług księgowych, ponieważ dla mnie to czarna magia, a jednak staram się dbać aby wszystko było porządnie pozałatwiane. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej kliknij tutaj :)
Hej. Jeśli prowadzisz własną firmę, polecam współpracę z firmą Anegis microsoft ax. Zajmują się oni nie tylko konsultingiem, ale też np. różnymi szkoleniami ;)
Prześlij komentarz