środa, 21 września 2011

All inclusive – Most Dworcowy

Witam serdecznie wszystkich czytelników w kolejnej odsłonie cyklu All inclusive. Dzisiaj na tapetę bierzemy Most Dworcowy w Poznaniu. Co w nim takiego niezwykłego? Czytajcie dalej!

Rozważania na temat tego obiektu należy zacząć od drobnego sprostowania. Otóż jest to most – nie most. Dlaczego? Ponieważ tablica na „moście” wyraźnie informuje nas, iż jest to wiadukt, bowiem w miejscu nazwy rzeki widnieje piktogram… ciuchci.


Po tym krótkim wstępie, możemy przejść do sedna. Opisywane przeze mnie miejsce stanowi niezwykle ważny punk przesiadkowy w mieście. To właśnie tutaj łączą się szlaki prowadzące na Łazarz, Rataje, oraz w kierunku centrum. Zapewne o tym miejscu myślał legendarny wokalista, śpiewając „Na rozstaju dróg, mieszka dobry Bóg, On wskaże Ci drogę”. Jednak Bóg najwyraźniej ma spore poczucie humoru, ponieważ na Moście Dworcowym notuje się podobne zdarzenia jak w słynnym na cały świat Trójkącie Bermudzkim. Do naszej redakcji dotarły niepokojące wieści na temat znikających tam tramwajów. Setki osób wielokrotnie twierdziły, że w tym miejscu „NIC NIE JEDZIE”. Postanowiliśmy to sprawdzić osobiście i zapytaliśmy kilku pasażerów o ich zdanie. Przeczytajcie, co powiedzieli:

Aneta (20 l.): „Bywam tutaj praktycznie codziennie i mogę potwierdzić, że jak coś się w mieście spieprzy, to właśnie na Dworcowym.”

Janusz (53 l.): „Panie, ku**a! Lete właśnie do roboty i znów nic nie jedzie. Byde musioł z papcia zasuwać. Za co ja tym ku**om płacę? No za co!?

Jola (20 l.): „Zejdź mi pan z drogi! Takiego gnoju jeszcze w mieście nie było! Stałam pół godziny jak idiotka, czekając na pierwszy dzienny, bo z melanżu wracam, i dopiero teraz się skapnęłam, że przystanek przenieśli.”

Jak widać, mieszkańcy potwierdzają donosy o tajemniczych zjawiskach. Być może to sprawka dziwnego, białego roweru, który przypięty jest do mostu? Może to klątwa, mająca nakłonić ludzi do jeżdżenia jednośladami ? Tego nie wie nikt. Wiadomo jednak, że Most Dworcowy jest jak Nowy Jork – nigdy nie zasypia. W przeciwieństwie do opisywanego jakiś czas temu życia pod Mostem św. Rocha, tutaj jest ono całkowicie legalne. Pod przęsłami budowli możemy znaleźć świetne puby i bary. Serwują tutaj wszystko: z procentami i bez, na zimno i na gorąco, a w dodatku, salmonella do każdego zestawu gratis!



Przyjeżdżając do Poznania pociągiem nie sposób przejść obojętnie obok tego kultowego miejsca! Jak tylko tam dotrzecie, na pewno na długo pozostanie ono w waszej pamięci!

XOXO

Brak komentarzy: