wtorek, 29 grudnia 2009

Kącik konesera taniego wina – odsłona VI

Dobry wieczór Gospodarzu! (Nieważne czy wielkiej biby czy też kameralnego spotkania.) Do sylwestra pozostało już niewiele czasu, a zatem to naprawdę ostatni dzwonek, aby pomyśleć o zaopatrzeniu się w wysokiej klasy napoje winiopodobne, odpowiednie na tę okoliczność. W końcu sylwester jest raz w roku. Dlatego też należało by w ten wyjątkowy wieczór cieszyć się smakiem jakiegoś wyjątkowego trunku. Przybliżę Wam dziś wybitną sylwetkę „Lipy z miodem”.

Na wstępie warto wspomnieć, że firma Ostrowin, produkująca ową nalewkę (Uwaga na podróby! Jedyna prawdziwa jest nalewka z Ostrowina! ) otrzymała ZŁOTY MEDAL w KONKURSIE KRAJOWEJ RADY WINIARSTWA, zorganizowanym w 2003 roku w Ciechocinku, właśnie za „Lipę z miodem”. Mamy więc do czynienia z nie byle jakim trunkiem. Jak sama nazwa mówi napój zawiera „ekstrakt” z lipy i „dodatek” miodu, a raczej miodowego aromatu… Jednak to nie jest istotne. Liczy się ten wyśmienity, słodkawy smak. To zapewne zasługa rewelacyjnie dobranych składników, połączonych w odpowiednich proporcjach, według najlepszych, tradycyjnych receptur. Warto również zauważyć piękny głęboko – miodowy kolor napoju. Na pochwałę zasługuje także bardzo stylowa etykieta, utrzymana w stosownej dla trunku tonacji kolorystycznej.

Myślę, że zainteresuję Was ciekawostka zza kulis naszego bloga… Bowiem wśród naszego redakcyjnego grona jest kilku wielkich fanów „Lipy z miodem”. Zapewne jesteście bardzo ciekawi o kogo chodzi… Zdradzę Wam ten sekret (mam nadzieję, że koledzy nie będą mieli mi tego za złe…) Mowa o głównym bohaterze kilku artykułów, naszym gościnnym redaktorze i recenzencie Cysiu oraz redaktorze Yodzie. Na samo hasło „Lipa z miodem” od razu na ich twarzach pojawia się uśmiech, cokolwiek by się nie działo… Czyż to nie wystarczająca rekomendacja?;)

Jeden z fanów w plenerze z "Lipą..." w ręku:) fot. Archiwum

Jak głosi przysłowie „Ile wina w głowie, tyle prawdy w słowie”, a więc wierzcie mnie na słowo i dajcie się skusić na wypróbowanie „Lipy z miodem”. Czy to na imprezie sylwestrowej, która może właśnie dzięki temu trunkowi ma szansę stać się niezapomniana… czy też, gdy już zrobi się cieplej, w plenerze odpoczywając pod drzewem, które tak poleca pewien znany poeta… Myślę, że taka sceneria będzie pasowała idealnie;)

Bawcie się dobrze!

Brak komentarzy: